środa, 10 grudnia 2014

Yankee Candle Christmas Eve - mój pierwszy wosk



Witajcie. Święta zbliżają się coraz większymi krokami. Sprzątanie, gotowanie, zakupowy zawrót głowy - to wszystko pełną parą ruszyło w moim domu. Aby umilić sobie czas oczekiwania na pierwszą gwiazdkę postanowiłam skusić się na coś o czym głośno już od dawna. Jest to mój pierwszy wosk z Yankee Candle. Zawsze zastanawiałam się nad czym ten zachwyt. Przecież te wszystkie świece, woski, olejki to jedno i to samo. Teraz jest mi wstyd bo okropnie się pomyliłam. Do tej pory wszystkie świeczki jakie kupowałam miały specyficzny woskowy aromat ale nie YC :)



Christmas Eve to zapach, który przywołuje mi obraz świątecznego stołu ze słodkościami...ciasta z kandyzowanymi owocami, grzane wino, kompot z suszonych owoców, owoce cytrusowe, żurawina. Nie jestem fanką słodkich zapachów ale ten wyjątkowo przypadł mi do gustu. Prawdopodobnie spowodowane jest to zbliżającymi się świętami.

Po tym doświadczeniu na pewno nie raz sięgnę jeszcze po te woski, nawet mam już upatrzone pare zapachów. Dajcie znać czy i Wy ich używacie a jeżeli tak to dajcie znać, który zapach u Was sprawdza się najlepiej.

4 komentarze:

  1. Twoje zgłoszenie jest niekompletne, podlinkuj jeszcze banner i wszystko będzie ok ;-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam woski, tego zapachu nie miałam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to chyba jeden ze "starszych" zapachów ale jest świetny. Wprawia w świąteczny nastrój:)

      Usuń